Zapraszam na konkurs z okazji osiągnięcia przez mój komiks półmetka. Rozdaję trzy oprawione i podpisane kadry. Wystarczy zostawić komentarz pod tym postem z numerem wybranego kadru i krótkim uzasadnieniem swojego wyboru. Wygrywają 3 najciekawsze propozycje. Termin: dzisiaj do północy. Jutro o 12 sprawdź, czy wygrałeś.
Pozdrawiam.
Dennis
157. Lubię ideę, wedle której ekscentryczni milionerzy mają brodę. Piotr Cywiński.
OdpowiedzUsuń138. Bo też nie za bardzo kumam po angielsku, ale zawsze marzyłem, by zobaczyć Hendriksa. A tu jeszcze wspólna fajka! Powalające! Opala
OdpowiedzUsuńMi się podoba najnowszy obrazek bo wszystko co nowe to fajne.
OdpowiedzUsuńmyślałem o 122 bo robiłem do niego korektę ;)
OdpowiedzUsuńAle zdecydowałbym się na 167, bo kadr z oczywistych przyczyn kojarzy mi się z pierwszą piosenką dzięki której zacząłem słuchać Hendrixa. No i widok na Jimiego jest ze świetnej perspektywy.
(koledze nade mną chodziło raczej o kadr 168)
Wybieram kadr 075, bo przypomina mi, jak miło stoi się w wodzie, kiedy piasek zapada się pod stopami, a wszystko pachnie glonem. Przypomina mi też, jak dawno nie widziałam kijanki i jak nigdy nie widziałam trytona oraz wiele innych morskich opowieści. Ahoj.
OdpowiedzUsuń161. poproszę herbatkę na przyjęciu u szwedzkiego milionera. z mleczkiem. przepiękny kadr :)
OdpowiedzUsuń127. Dwa lata z rzędu pływałem promem do Ystad, by stamtąd jechać do Oslo. Dwadzieścia godzin podróży. Malowałem domy, malowałem ściany, tapetowałem i kładłem glassfiber, który kaleczył dłonie. Dzięki temu, wracając, mogłem żyć pół roku. Ciekawi ludzie.
OdpowiedzUsuń067 - Zachwycił mnie ten kadr mnogością szczegółów od razu po opublikowaniu, tym bardziej że parę dni później sam wyjechałem do Petersburga i bardzo mi się tam spodobało.
OdpowiedzUsuń137. Moj tatus nigdy nie umial gotowac, nawet smazyc jajko. Jestem zasdrosbny spritnego tatusia.
OdpowiedzUsuń164 (Tata kocha muzyke i przeglada vinyle gospodarza) Bo to jestem ja.
OdpowiedzUsuńJacek Pawlak
064 Ja...Ja jestem jednym z Was.
OdpowiedzUsuńDaje do myślenia. Dobry kadr!
Olgierd Sasim
006, bo jestem w miejscu gdzie mi dobrze i jestem szczęśliwa, a chciałabym żeby jak najwięcej przypominało mi co osiągnęłam :)
OdpowiedzUsuńNatalia B.
173
OdpowiedzUsuńBo nigdy mnie nie będzie stać na oryginalną wazę Alvara Aalto, nawet potłuczoną
Polubiłam 64 ja? jestem jednym z was, bo lubię się też tak czasem wykpić ale ktoś go już lubi.
OdpowiedzUsuńZatem wybieram 183 bo gnojek jedyny jest dla mnie rzeczą niespotykaną:) i kojarzy mi się ze smutnym jedynakiem którym czasem jestem a właściwie jedynaczką. pozdrawiam pepe
Kadr 64
OdpowiedzUsuńTen kadr - wraz z kadrem 63 i 65 - sprawił, że przeszły mnie ciarki.
011- odkąd go zobaczyłem, wprowadziłem taką tradycję na moim osiedlu. Każdy wtorek o 22.00, cudownie się niesie: AAAAAAAAAAAAAAAA!
OdpowiedzUsuńOstatnio, zaczęli dołączać się również sąsiedzi.
Dziękujemy!
Kadr 162
OdpowiedzUsuńKiedyś w liceum założyliśmy zespół. Na kilkanaście prób tylko dwie były na trzeźwo. Był szampan, piwo, doprawione herbatki (!) (ale bez mleczka), lecz szałem było winko od kolegi Dawida - gitarzysty. W przeciągu dwóch tygodni wypiliśmy wszystko co urobił jego starszy brat przez rok. Nie musze dodawać, że koledzy baaaaaaardzo przypominali Benny'ego z kadru. Aż tak byli(śmy) zmęczeni próbami zwojowania rockowego showbiznesu...
Marcin Ś.
Kadr 64 - Sny Fiodora były naprawdę pokręcone, aż przyprawiały o ciarki. Do tego kadr jest świetnie narysowany oraz niezwykle intrygujący w oderwaniu od kontekstu całości - napewno przyciągnie uwagę przypadkowego widza.
OdpowiedzUsuńWitek J. donvito2000@o2.pl
No panie, panowie... czy Polska jest już zdominowana przez język angielski? Kurtka na wacie, a jak ktoś się nie douczył? To co do tłumacza w postaci dzieci może się zwrócić ? Tak ?!
OdpowiedzUsuń001
OdpowiedzUsuńbo od NIEGO się to wszystko zaczęło!
Zdecydowanie 173, gdyż w tym momencie i w tym stanie waza Alvara Aalto pezypomina moje życie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Piotr
169
OdpowiedzUsuńmam niesamowitą frajdę patrzenie na tą wymianę godności :D
Czesiek - takie zwyczajne polskie imię, i Jimi, w sumie tez zwyczajne, zagraniczne, ale za to jaki splendor jest kiedy człowiek pomyśli czyje to imię !
a przy okazji - prostota
129 i 130 z 2 powodów: bo razem tworzą życiową, zamkniętą historię i są absolutnie zabawne.
OdpowiedzUsuńSylwia B.
Ciężki wybór - ale też doskonała okazja do przypomnienia sobie całości. (Zaskakujące, jak z tych codziennych obrazków układa się spójna narracja, oscylujca między oniryzmem a hiperrealizmem, jest i historia, i humor, i kontekst społeczny, obyczajowy. Powiem tak: ktoś to kiedyś sfilmuje, a ja chciałbym w takim filmie zagrać statystę robiącego tłum na imprezie z Jimim w roli głównej:).
OdpowiedzUsuńWybieram kadr 155 - jeśli można oddać za pomocą rysunku muzykę, jej siłe i przekaz to właśnie tak, właśnie w taki sposób. Kadr 155 jest ukoronowaniem tej wspaniałej sekwencji z Purple Haze (i podmienioną przez Lemmy'ego gitarą z pękniętą struną w trakcie;)) - - zastawiałem się jak to się skończy. I bach - wzmacniacze Marshalla i potęga dźwięku: "THE SKY". Doskonałe, perfekcyjne.
Dobrze, że jesteśmy na półmetku, a szklanka jest do połowy pełna. Na zdrowie! :)
024 - Samotność, oddalenie, zimno, niewinność, brak nadziei - Obraz mówi wszystko, nawet bez tekstu byłby bardzo wymowny. Świetna robota.
OdpowiedzUsuń163 - bo wiele dobrych chwil w moim życiu szło w parze z dobrym winem. ten kadr mi o nich przypomina :) pozdrawiam
OdpowiedzUsuń063
OdpowiedzUsuńNieprzewidywalność koszmaru Fiodora jak widać nie tylko mnie trzymała w napięciu ponad tydzień.
Rozpływające się zjawy koni z trupim wzrokiem dręczą swojego oprawcę.
Klimat bardzo zbliżony do kadru 064, lecz jak dla mnie rysunkowo dużo bardziej subtelny i nadal mocny.
bartekguz@op.pl